Murator PROJEKTY . Drewniana konstrukcja projektu „Na przyszłość” sprawi, że dom bardzo dobrze będzie się prezentował na terenach wiejskich i w regionach turystycznych. Naturalne materiały, kolorystyka elewacji w odcieniach beżu i brązu, nadają bryle ciepła i przytulno
Projekt domów wykonanych w tym stylu jest często utożsamiany z klasyką. Fasady domów w stylu angielskim zawsze wyróżniały się oryginalnym materiałem dekoracyjnym i specjalnymi elementami dekoracyjnymi. Często podczas budowy angielskich domów łączone są różne odmiany stylu angielskiego, na przykład: gruziński; wiktoriański
Anglia, kraj wszechobecnych dywanów, szarych domów, w których światło wciąż potrafi być na sznurek. Na celowniku dzisiaj domy i wszystkie możliwe różnice pomiędzy polskim a angielskim domem, które udało mi się wyłapać! W angielskich domach: Okna; Okna otwierają się inaczej. Z reguły w poziomie, a nie w pionie. Są uchylne do
Dla osób oryginalnych i kreatywnych projekty domów w stylu kolonialnym mogą być interesujące, co wiąże się z miksowaniem kilku stylów jednocześnie. Elementy gotyckie można łączyć z stylem indyjskim, dom w stylu hiszpańskim ma barokowy wystrój, a chińskie dachy mieszają się z francuskimi klasykami.
Styl angielski we wnętrzach – czym się charakteryzuje. Styl angielski we wnętrzach cechuje wygoda, wiktoriański, elegancki wystrój, oraz ponadczasowość. Dom urządzony w stylu angielskim jest przytulny, klimatyczny, taki w którym wszyscy lubią przebywać. Ma w sobie coś z dawnych lat i ze spokojnych domów na wsi.
Stylistyka domów w bliźniaczej zabudowie. Stylistyka domów zaprojektowanych do zabudowy bliźniaczej może być dowolna, uzależniona od upodobań konkretnego klienta. Znaleźć więc można klasyczne oraz nowoczesne projekty domów bliźniaczych, małe rezydencje oraz domy w góralskim stylu. Projekty domów bliźniaczych nowoczesne
VeDLt. Przytulny, klasyczny, oldschoolowy, pełen tkanin i bibelotów – styl angielski we wnętrzach jest wyjątkowy. Zwykle wzbudza też bardzo zdecydowane reakcje – albo się go kocha, albo nienawidzi. Jeśli należysz do miłośników wystroju rodem z powieści Agathy Christie i marzy Ci się mieszkanie albo dom w stylu angielskim, przeczytaj, jak urządzić takie wnętrza. Z artykułu dowiesz się: Po czym można poznać styl angielski we wnętrzach? Jak urządzić salon w stylu angielskim? Jak wyglądają kuchnie w stylu angielskim? Jakie meble wybrać do angielskiej sypialni? Jak zaprojektować łazienkę w klimacie angielskim? Komu będzie się dobrze mieszkać w domu w stylu angielskim? Styl angielski – czym się charakteryzuje? Styl angielski we wnętrzach najprościej można opisać poprzez skojarzenie ze starym domem na wsi – z kominkiem, drewnianą podłogą, werandą, biblioteką, kredensem pełnym porcelany oraz dużą ilością tekstyliów i bibelotów. Oczywiście we współczesnych mieszkaniach z powyższej listy zazwyczaj mamy do dyspozycji jedynie dwa ostatnie elementy, ale charakter angielskich wnętrz spokojnie można oddać bez eksponowania w gablotce serwisu do herbaty na 12 osób. Wnętrza w stylu angielskim, które widujemy dzisiaj, wyrosły z długiej tradycji country houses – domów ziemiaństwa, gdzie życie toczyło się wokół proszonych herbatek, uprawy kwiatów i gry w golfa. Dodajmy do tego legendarną angielską pogodę, która zachęca do spędzania czasu w domu, i mamy odpowiedź na to, skąd potrzeba wizualnego ocieplania przestrzeni. Do najbardziej charakterystycznych cech wnętrz w stylu angielskim należą: bogactwo wzorów i kolorów – fotel w różyczki, zasłony w szkocką kratę czy tapeta w pasy; we wnętrzach angielskich sprawdzają się nawet karkołomne dla oka minimalisty połączenia różnych wzorów; meble drewniane i skórzane – wykonane z ciemnego drewna, tradycyjne, przyciężkie, zdobione gzymsami i rzeźbieniami, najlepiej ustawione na równie solidnej podłodze; boazerie i ozdobne listwy na ścianach– zazwyczaj w układzie przecinającym ścianę poziomo na wysokości ok. 1 metra: może to być jasna listwa na ciemnym tynku lub połączenie lamperii z kontrastującą tapetą; dużo tkanin – w tym drapowane zasłony w oknach, dywany na panelach podłogowych, poduszki, narzuty, obrusy, lampy z abażurami, dające miękkie i ciepłe rozproszone światło; eklektyzm i nadmiar – klasyczna scenografia domu w stylu angielskim to galerie obrazów, portretów przodków lub unikatowych talerzy na ścianach, świeczniki, puzderka i chińskie wazy na indyjskich stolikach, figurki i wazoniki na półkach, stroiki na drzwiach, perskie dywany… a najlepiej wszystko naraz. Salon w stylu angielskim Aby stworzyć przytulny wystrój salonu, postaw na charakterystyczne meble w stylu angielskim: bufiastą kanapę, fotel uszak i falbaniasty podnóżek. Zapomnij o sterylnych, biało-beżowych wnętrzach i designerskich, ale niewygodnych siedziskach! Kanapy w stylu angielskim powinny mieć wysokie, mięsiste poduszki i ozdobne podpórki po bokach. Szukaj modeli z pokrowcami w kwiaty, kratę, paski czy inny wyrazisty wzór albo takich w ciepłych kolorach. Angielskie wnętrze poradzi sobie z każdą barwą, choć woli ich złamane wersje. Możesz zdecydować się na jedno z typowych zestawień: czerwień z écru lub jasną żółcią, butelkowa zieleń z ciemnym brązem, zgaszony turkus z ochrą, zieleń awokado z maliną, mysia szarość z czerwienią, marynarski granat ze złamaną bielą. W domach w stylu angielskim częstym zabiegiem są ciemne ściany (farba lub boazeria) zestawione z ciemnymi sprzętami, ale uwaga – takie wnętrze może być ponure. Współcześnie stawia się raczej na rozświetlenie pomieszczenia białymi listwami przypodłogowymi, a część mebli wymienia na jasne. Z ciemnymi meblami w stylu angielskim dobrze kontrastują lekkie pastele. Dopełnieniem takiego salonu będą parkiet lub postarzana deska z wyraźnym rysunkiem słoi albo wysokiej jakości panele laminowane czy winylowe. Salon w stylu angielskim koniecznie ociepl tekstyliami: zasłonami i perskim dywanem lub przynajmniej chodnikiem na środku. Nie żałuj też poduszek dekoracyjnych. Pamiętaj, by dobrze wykorzystać miejsce na ścianach – kolekcja zdjęć będzie kropką nad „i” wnętrza w stylu angielskim. W Twoim salonie nie powinno też zabraknąć stolika, na którym postawisz wazon z kwiatami. Kuchnie w stylu angielskim Klasyczna kuchnia w stylu angielskim bazuje zwykle na białych lub rozbielonych (écru, wanilia, beż) okleinach połączonych z ciemnym drewnem na blacie. Dla kontrastu i ocieplenia wnętrza możesz zastosować kolor na ścianach albo akcent w postaci drzwi o ciekawej barwie. Meble kuchenne w stylu angielskim powinny być delikatnie zdobione – żłobione drzwiczki szafek, gzymsy, listewki, przeszklenia, ażurowe elementy stworzą przytulny, domowy klimat. Do tego AGD w designie retro oraz masywny ceramiczny zlew z widocznym frontem i mosiężną baterią. Wystrój tworzą też dodatki. Jeśli chcesz wpleść do swojej angielskiej kuchni nieco sielskiego klimatu, powieś w oknie firanki albo tzw. zazdrostki, wyeksponuj owoce, warkocz czosnku, przyprawy i zioła. Sypialnia w stylu angielskim Angielska sypialnia to królestwo tkanin i poduszek. Na drewnianej podłodze koniecznie połóż dywanik, a w oknach powieś zasłony i/lub firanki. Na ścianach świetnie sprawdzą się tradycyjne tapety w angielskim stylu, np. w paski. Centralnym elementem będzie oczywiście łóżko, ale oprócz niego do sypialni możesz też wstawić fotel w stylu angielskim, czyli popularny uszak. Do stylizacji przestrzeni przy łóżku przydadzą się retro kinkiety z mosiądzu i mlecznego szkła lub lampy z abażurami ustawione na nocnych szafkach. Łazienka w stylu angielskim Dom w stylu angielskim nie byłby sobą bez eleganckiej, a nawet nieco wytwornej łazienki z charakterystycznymi dodatkami. W kolorystyce możesz postawić albo na biel i złoto, albo na ciemne i ciepłe barwy: śliwka, ciemny brąz, butelkowa zieleń. Pamiętaj tylko, by ciemne ściany przełamać jasnymi meblami czy drzwiami – lub na odwrót. Jeśli chcesz urządzić klasyczną łazienkę w stylu angielskim, Twoim must have i sercem pomieszczenia powinna być wanna wolnostojąca na dekoracyjnych nóżkach. Uzupełni ją mosiężna lub srebrna armatura w klimacie retro. Zamiast płytek na ścianę wybierz raczej boazerię oraz tapety z delikatnym motywem, np. złotym lub pastelowym. Będzie do nich pasować podłoga w klasycznych barwach: biele, beże, szarości, brązy lub szachownica. Jesteś szczęśliwym posiadaczem łazienki o dużej powierzchni i chcesz jej nadać nieco pałacowy look? Warto poeksperymentować z wiktoriańskim marmurem. Nie zapomnij też o dekoracjach, takich jak lustro w zdobionej ramie i puszysty dywanik, a wyczarujesz sobie prawdziwe kąpielowe królestwo! Dom lub mieszkanie w stylu angielskim – dla kogo? Jak widzisz, styl angielski jest bardzo specyficzny. W takich wnętrzach dobrze odnajdą się osoby kochające tradycyjne, bogate wzornictwo i ciepły, domowy, ale zarazem wysmakowany wystrój. Jeśli jednak zachwycasz się raczej prostymi liniami i minimalizmem z surowymi dodatkami, w typowym wnętrzu angielskim możesz czuć się przytłoczony nadmiarem elementów, wzorów i faktur.
Przytulnie, elegancko i z nutką eklektyzmu. Dom w stylu angielskim to doskonała przestrzeń do życia dla całej rodziny. Aranżacja urzeka ciepłą atmosferą, nawiązującą do angielskiego dworku. Z pewnością jest to wnętrze z charakterem, w którym łatwo można odnaleźć ślady historii i angielski w domu charakteryzuje się przepychem. Różnorodne wzory pokrywają ściany, tapety oraz tapicerowane fotele i sofy, sprzęty pochodzą z różnych epok, a na blatach mebli i parapetach stoją bibeloty i pamiątki. Mimo wielu przedmiotów pomieszczenia są jasne i przestronne. Wszystko dzięki delikatnym pastelowym ścianom i dużym oknom, przez które wpada słoneczne w stylu angielskim bazuje na kontrastach. Pastelowe ściany powinny zostać zestawione z ciemną podłogą, na której dobrze będą eksponowały się jasne meble. Najlepiej, aby była ona wyłożona drewnianymi panelami podłogowymi. Dodatkowo można przykryć ją wzorzystym dywanem, utrzymanym w odcieniach nasyconej czerwieni, zieleni lub granatu. W oknach powinny zawisnąć falbaniaste zasłony w duże, kolorowe kwiaty lub domu w stylu angielskim powinny stanąć solidne drewniane meble. Mogą to być antyki, stylizowane sprzęty lub te znalezione na targach staroci. Zwykle utrzymane są one w bieli lub beżu. Zdarzają się jednak aranżacje z meblami z ciemnego drewna, które kontrastują jasną podłogą. Sofa, która stanie w domu w angielskim stylu musi być miękka. Fotele powinny mieć wysokie zagłówki i podnóżki. Do zestawu wypoczynkowego dobrze dołączyć także tapicerowane pufy. Dobrze, jeśli w salonie znajdzie się miejsce na w stylu angielskim to przestrzeń, w której doskonale będą czuły się osoby lubiące otaczać się pięknymi przedmiotami. Pełno tu bibelotów, kwiatów i pamiątek, które wyeksponowane są na meblach. Dobrze będą wyglądały tu także romantyczne świeczniki, lampy z giętego metalu i kolorowe poduszki. Dodatkowo na ścianach mogą zawisnąć stare ryciny i obrazy.
Jeśli określenie „Australian boho” nie przywodzi nam na myśl automatycznych skojarzeń, wyobraźmy sobie dom na plaży pełen barw i materiałów pochodzących prosto z natury. Surowe drewno, rattan, kamienie, len, juta, muszle… A wszystko to w otoczeniu bieli wapiennych tynków i zieleni żywych roślin. Ale nie trzeba wybierać się aż na antypody, by poczuć atmosferę pełni lata. W pewnym wrocławskim domu udało się wiernie odtworzyć klimat wiecznych wakacji, dzięki staraniom architektki Magdaleny Kwoczki z pracowni – Ewa i Radek, właściciele sklepu internetowego z tkaninami do domu, na co dzień obcują z pięknymi dekoracjami. Dlatego na pierwsze spotkanie z architektką przyszli z gotowymi pomysłami i sprecyzowaną wizją swojego przyszłego domu. „Australian boho”, „white boho”, „wieczny relaks”, „atmosfera wakacji” – to hasła, które padały, wyznaczając stylistyczny kierunek realizacji inspirowanej dalekimi podróżami. – Moim zadaniem było więc nie tyle opracowanie całościowej koncepcji, która z grubsza była już obmyślona – opowiada architektka i założycielka Finchstudio – co sprostanie oczekiwaniom właścicieli w ramach doboru rozwiązań i materiałów oraz ich odpowiedniego, zgodnego ze sztuką, połączenia. Muszę przyznać, że była to nietypowa współpraca, bo właściciele skrupulatnie analizowali każdy szczegół projektu, ale dziś wiem, że ich bezkompromisowe, świadome podejście przełożyło się efekt końcowy – spójny, konsekwentny, bezbłędny. Splot okoliczności Na całej powierzchni blisko 150-metrowego domu dominuje biel wapiennego tynku ścian i odcienie natury: beże surowego drewna czy rattanu oraz soczysta zieleń pieczołowicie dobieranych gatunków roślin. Kolorystycznej i stylistycznej harmonii nie zaburza żaden przypadkowy element zarówno na parterze – w salonie z jadalnią i aneksem kuchennym – jak i na piętrze, gdzie ulokowano sypialnię z garderobą, dwa pokoje i łazienkę. Tak stonowana baza powoduje, że na pierwszy plan wyraźnie wybijają się faktury. W części dziennej są to rattanowe drzwiczki szafek, wiklinowe sploty krzeseł, struktura jutowego dywanu i wełnianych poszewek czy plecionka, z której wykonano lampy i osłony na doniczki. Rozłożysty jasny narożnik i fotele, przetapicerowane z oryginalnego obicia w naturalny len i z oparciami wyplecionymi ze sznurka, stanęły w salonie obok kominka. Nad nim za zamkniętymi drzwiami zabudowy schowano biblioteczkę, by książki nie wprowadzały do wnętrza kakofonii barw. Kuchnia – w której także na widoku pozostały jedynie akcesoria utrzymane w jednej stylistyce, naczynia czy deski do krojenia – koresponduje z sąsiadującymi pomieszczeniami surowością frontów szafek z litego drewna oraz betonowego blatu ze zlewem. Kolejnym ciekawym elementem wspólnym dla obu kondygnacji są przeszklenia z białymi szprosami, oddzielające przedpokój od części dziennej, a sypialnię od garderoby. Także posadzki z białego mikrocementu z parteru poprzez schody „wędrują” na piętro, by spotkać się w sypialni z bieloną deską. Tam też znajdziemy powielenie strukturalnych motywów naturalnego splotu tkanin pościelowych, makramy i wiszącej dekoracji z muszli, wyplatanych nieregularnych wazonów występujących w towarzystwie wiklinowych donic z roślinnymi okazami. Na uwagę zasługuje jeszcze jedno pomieszczenie, o którym Magdalena Kwoczka z Finchstudio mówi, że bez przeszkód mogłaby jeden do jednego przenieść je do swojego mieszkania. To łazienka na piętrze, która urządzona w duchu spa, jest kwintesencją relaksu. – Wypełniają ją oczywiście naturalne materiały: drewno szafek, betonowa umywalka, wiklinowa lampa, ale też przepiękne nieregularne kafelki sprowadzane z Maroka. Ale to jeszcze nie wszystko, bo jej centralnym punktem i znakiem rozpoznawczym jest biokominek umieszony nad wolnostojącą wanną. To zaproponowane przeze mnie rozwiązanie sprawdziło się idealnie – przyznaje architektka – Wycisza, relaksuje, a przede wszystkim buduje absolutnie niepowtarzalny klimat. Fot. i oprac. na podst.: mat. prasowe Finchstudio
Szukasz alternatywy dla wszędobylskiego stylu skandynawskiego lub nie podoba ci się chłodny minimalizm nowoczesnych aranżacji? Jeśli chcesz znaleźć receptę na piękne i przytulne wnętrze, postaw na styl angielski. Estetyka domów i mieszkań Wyspiarzy to doskonały przepis na zaaranżowanie przyjaznego wnętrza, w którym odpoczynek będzie czystą angielski w obecnym wydaniu ma bardzo długa tradycję i kształtował się przez wiele lat. Jego korzenie sięgają wiejskich domostw angielskiej szlachty, które to były oazami spokoju i miejscem letniego wypoczynku bogaczy. Styl angielski jest zatem doskonałym połączeniem przytulności i elegancji. Jeśli chcesz, aby właśnie takie było twoje mieszkanie, sprawdź jak uzyskać styl angielski w aranżacji barwyPodstawową barwą stosowaną w stylu angielskim jest biel. Białe mogą być ściany, meble i dodatki, jednak nie jest to chłodna biel, typowa dla stylu skandynawskiego. W domach i mieszkaniach Anglików biel jest bowiem „ocieplona” innymi barwami np. beżem i brązem. Dzięki temu pomieszczenia urządzone w tym stylu są jednocześnie jasne i ścian w angielskim wydaniu jest również „ocieplona” za pomocą drewna, a raczej boazerii. Większość z nas z pewnością kojarzy eleganckie okładziny pokrywające ściany, zestawione najczęściej z tapetą z motywem kwiatowym lub roślinnym. Jest to właśnie boazeria angielska. W sprzedaży dostępne są gotowe panele bogato zdobione sztukaterią, jednak tego typu okładziny z powodzeniem można wykonać samodzielnie. Boazeria angielska szczególnie dobrze prezentuje się w wzoryKolejnym elementem, który nadaje pomieszczeniom angielskim przytulny charakter są motywy kwiatowe. Znajdują się one na wspomnianych już tapetach, poduszkach dekoracyjnych, pledach, narzutach czy zasłonach. Takie botaniczne odniesienia jednocześnie sprawiają, ze wnętrza urządzone w stylu angielskim są przytulne, ale również świeże i W aranżacjach utrzymanych w stylu angielskim występuje zazwyczaj niewiele mebli, jednak mają one okazałe kształty i rozmiary. W pokoju dziennym króluje sofa, na której można wygodnie usiąść z książką i obowiązkową filiżanką herbaty, natomiast w sypialni obłożone poduszkami łóżko. Meble powinny być wykonane z bielonego drewna lub utrzymanego w naturalnej tonacji. Ponadto elementy tapicerowane w angielskich wnętrzach zazwyczaj wykończone są przy użyciu kwiecistych tkanin lub gładkich w jasnych odcieniach. Warto pamiętać, ze sofa, fotele czy krzesła obite skórą z pewnością nie będą pasować do stylu dekoracjiPełnię angielskiego stylu można osiągnąć jedynie dzięki dodatkom, ponieważ to właśnie one kreują cały charakter wnętrza. Z powodzeniem można postawić na sentymentalne dodatki np. fotografie rodzinne oprawione w dekoracyjne ramy, pamiątki po przodkach i stylizowane bibeloty. Uzupełnieniem ich ozdób będzie serwis herbaciany, wyeksponowany w przeszklonej witrynie. Szczególnie efektownie będą prezentować się białe filiżanki i imbryki, zdobione motywem kwiatowym. Dopełnieniem klimatycznej aranżacji salonu w stylu angielskim jest biblioteczka z książkami, kominek z ozdobnym gzymsem oraz żyrandole kryształowe. No votes wait...
05-07-2010 14:00To dom pełen niespodzianek. Angielski, choć stoi na mazowieckiej ziemi. Szkieletowy, choć wygląda na murowany. I trochę jak z bajki, choć umeblowany klasycznymi szkieletowyFot. Włodzimierz Okoński1 z 1Dom szkieletowyFot. Włodzimierz Okoński Wśród domów powstających dziś wokół miast ten wyróżnia nie tylko charakterystyczna, trochę obca bryła. Dla wielu zaskoczeniem jest także technologia szkieletu drewnianego, w jakiej go zbudowano. Chociaż budownictwo szkieletowe już się trochę w Polsce zadomowiło, wciąż rzadkie są u nas w tej technologii domy piętrowe, czyli z pełną drugą kondygnacją, a do tego jeszcze poddaszem użytkowym oraz piwnicami. Od znanych Polakom budynków szkieletowych dom różni się także odmienną stylistyką. Dostrzec w nim można pewne cechy architektury angielskiej (okna z podziałami, duże drzwi z przeszkleniami, ozdobne obramowania okien, charakterystyczny łamany dach z lukarnami). Choć niektórzy mogą zarzucić, że architektura prezentowanego budynku nie pasuje do polskiego krajobrazu, jednak w osiedlu domów jednorodzinnych, w którym stanął, nie stanowi dysonansu. Architekturę budynku podkreśla założony przez właścicielkę ogród w stylu Gertrudy Jekyll, jednej z najbardziej znanych angielskich projektantek ogrodów z przełomu XIX/XX ze stromym dachem Właściciele prezentowanego domu - Adam i Kornelia - nie lubią nowoczesnej architektury, ale nie chcieli też budować dworku. Ponieważ Adam przez jakiś czas mieszkał w Anglii, zaproponował, by ich dom nawiązywał do tamtej estetyki. - W dzisiejszym dynamicznym i skomplikowanym świecie oboje z mężem potrzebowaliśmy spokojnej ostoi, w której czulibyśmy się absolutnie komfortowo, bezpiecznie i... stylowo - mówią. - W naszym odczuciu angielskie domy sprzyjają tworzeniu takiego specyficznego, ciepłego klimatu, jaki sobie wymarzyliśmy. Intencją gospodarzy nie było wybudowanie wiernej repliki budynku w konkretnym angielskim stylu. Pragnęli jedynie zaczerpnąć ze sprawdzonych, klasycznych wzorców. Żeby zrealizować swoje plany, musieli znaleźć odpowiednią działkę. Nie w każdym miejscu bowiem można wznieść bez szkody dla otoczenia dom o tak szczególnym, wyrazistym wyglądzie. A inwestorom zależało na tym, by ich nowy dom ładnie wpisał się w otoczenie, nie konkurując z nim, ani go nie przytłaczając. Zależało im też na tym, by działka umożliwiała zorientowanie budynku frontem na wschód, a strefą wypoczynkową z dużym ogrodem - na południe i zachód. Ważna też była odległość od miasta - miało być na tyle blisko, by dojazd nie utrudniał życia, ale i na tyle daleko, by można się było poczuć jak na wsi. Zależało im również na tym, by ich dom stanął w bezpiecznym, strzeżonym najkrótszą drogą Nasi gospodarze chcieli mieć swój dom szybko i "pod klucz". Sami bardzo dużo pracują, nie mieli więc czasu na żmudne formalności czy poszukiwanie kolejnych ekip wykonawczych. Dlatego zdecydowali się na budowę przy udziale wyspecjalizowanej firmy deweloperskiej. Kiedy wybrana przez nich firma wskazała im teren budowy przewidywanego osiedla, postanowili kupić działkę położoną na samym jego końcu. Miała dogodną lokalizację i układ, a ponadto była stosunkowo duża i - co szczególnie ucieszyło właścicieli - w przeciwieństwie do większości działek na osiedlu, zadrzewiona. Rosnące na niej dęby i dzikie grusze zdecydowanie dodają uroku ogrodowi. Technologię budowy narzucił deweloper. Jego firma przewidywała wzniesienie całego osiedla w technologii szkieletowej. Nowi właściciele zaakceptowali tę koncepcję i w odpowiednim czasie z kanadyjskiego katalogu przedstawionego przez przyszłego wykonawcę wybrali dom dla siebie. Zagraniczny projekt dostosował do polskich warunków architekt wybrany przez dewelopera, Waldemar Samulczyk. Stylizację zewnętrzną budynku przy akceptacji głównego projektanta, opracował jednak zaprzyjaźniony z inwestorami architekt Maciej Chorążak. Najbardziej istotne zmiany dotyczyły kształtu i wyglądu przeszkleń. Na frontowej i tylnej elewacji przybyły owalne okna, a wszystkie pozostałe okna na piętrze ozdobiono odpowiednimi detalami. Prostokątne okna i drzwi na parterze dodatkowo obramowano okładziną ceramiczną. Podobnie wykończono też narożniki budynku. Stromy łamany dach nad górnymi oknami zyskał dodatkowe daszki urozmaicające bryłę, niczym niewielkie lukarny. Przed głównym wejściem dostawiono zaś ganek wsparty na kolumnach i przykryty stromym trochę za mały - Kiedy zastanawialiśmy się nad wielkością naszego przyszłego domu, kierowałam się rozmiarami domu rodziców, gdzie wszystko się wspaniale mieściło - mówi właścicielka. - Uznałam więc, że metraż w granicach 150 m2 absolutnie nam wystarczy. Jednak z perspektywy kilku lat już wiem, że źle oceniłam nasze potrzeby. Stosunkowo niewielką powierzchnię parteru zaplanowano jako otwartą, bo dzięki temu zabiegowi wydaje się znacznie większa niż w rzeczywistości. Powtórzenie tej zasady na górnej kondygnacji, gdzie potrzebne były prywatne wnętrza, nie miałoby sensu. Wspólny gabinet gospodarzy, sypialnia, pokój gościnny, łazienka zostały więc standardowo oddzielone ścianami i zamknięte drzwiami. Z przestrzeni parteru wydzielono jedynie łazienkę i pomieszczenie gospodarcze. Szesnastometrowy pokój dzienny jest otwarty na wejściowy hol z klatką schodową (prowadzącą na piętro i do piwnicy) oraz na jadalnię, połączoną z kuchnią. Pozostałe funkcje wyznaczają na parterze tylko wąskie ścianki działowe. W stosunku do pierwotnego projektu całkowita powierzchnia użytkowa budynku została powiększona o pomieszczenia gospodarcze w piwnicy: kotłownię, pralnię i składzik gospodarczy. Mimo to domownikom nadal brakuje kilku pomieszczeń. Ponieważ oboje mają wiele różnorodnych zainteresowań, uprawiają rozmaite sporty i wiele podróżują, potrzebowaliby pomieszczenia na ciemnię fotograficzną. Marzy się im też oddzielny pokój telewizyjny (na razie nowoczesny sprzęt audio-wideo został pochowany w stylowych szafkach). Rok temu zupełnie niespodziewanie udało się gospodarzom szczęśliwie rozwiązać inny poważny niedostatek ich domu - brak garażu. Od najbliższego sąsiada, który zrezygnował z budowy domu, odkupili sąsiednią działkę i postawili na niej duży garaż na stojące dotychczas pod "chmurką" samochody i motory. W nowym budynku na pięterku urządzono wygodne pokoje gościnne. Właściciele cieszą się także na powiększenie ogrodu o kolejne 1150 i klasycznie Pani Kornelia wychowała się w willi z ogrodem na południu Polski, skąd los rzucił ją na przeciwległy kraniec kraju do mieszkania w wielkomiejskim bloku. Nie polubiła tego sposobu życia i źle się czuła w nowoczesnej architekturze. Dlatego do tworzenia nowego domu zabrała się z wielkim zapałem. Ze względu na wielkość budynku bardzo uważała, aby przy urządzaniu go nie przesadzić z liczbą mebli i bibelotów. Ograniczyła się więc tylko do najpotrzebniejszych sprzętów i ulubionych, starannie wybranych pamiątek z podróży. W wykończeniu i urządzaniu pomieszczeń widać wielką dbałość o szczegóły, począwszy od koloru ścian i podłóg, aż po stylowe bibeloty i obrazy. - Urządzając dom, nie spieszyłam się - mówi właścicielka. - Wolałam na przykład dłużej mieszkać z gołymi żarówkami na drucie, by dać sobie czas na znalezienie w końcu takich lamp, które rzeczywiście mi się podobają i pasują do wystroju wnętrz. Kolory ścian pani Kornelia dopasowywała do funkcji poszczególnych pomieszczeń. Choć w całym domu dominują spokojne i eleganckie barwy (beże na ścianach, biel na sufitach), w kilku miejscach nie zawahała się zastosować również bardziej zdecydowanych odcieni. Miało to jednak określony cel i nie zakłóca całej aranżacji. Niebieskie ściany w sieni i na klatce schodowej nawiązują do koloru stylizowanej żeliwnej kozy stojącej w pokoju dziennym, a ponadto stanowią przekorny kontrast do reszty bardzo stonowanej kolorystyki. Zielone ściany w gabinecie gospodarzy na piętrze podkreślają jego stylowy, "gabinetowy" wystrój. Stylowego charakteru dodają wnętrzom wykończenia ścian - białe gzymsy przy suficie i ozdobne, drewniane, szerokie (na 12 cm) listwy przy podłodze: białe na parterze a w naturalnym kolorze drewna - na piętrze. Do klasycznego eleganckiego wyposażenia całego budynku pasują drewniane dębowe podłogi w pokojach, a w kuchni, jadalni i łazienkach - terakota w naturalnych kolorach. Co ciekawe, wiele elementów dekoratorskich w domu właścicielka sama zaprojektowała, a niektóre nawet wykonała samodzielnie. Rozrysowała na przykład terakotową podłogę w kuchni i zaprojektowała niektóre meble wykonane później na zamówienie (np. szafkę w łazience). Uszyła zasłony do sypialni, choć przyznaje, że z braku czasu uszycie według własnego projektu zasłon podbitych podszewką do salonu zleciła fachowcom. Kiedy chwilowo zawiedli wykonawcy, sama spoinowała okładzinę ceramiczną w kuchni, a także przycięła i zamontowała tam wykończeniowe listwy drewniane pod sufitem. Meble do pokoju dziennego zostały sprowadzone z Anglii, a do jadalni i kuchni - zamówione w znanych studiach meblowych. Inne wykonano na specjalne zamówienia. Lampy właścicielka skompletowała na targach staroci i w Desach. Podobnie było z obrazami, rzeźbami i grafikami. Reszty dopełniają pamiątki z podróży i bibeloty związane z zainteresowaniami gospodarzy. Jak radzi pani Kornelia, przy urządzaniu domu nie należy się spieszyć, ani godzić na "szybkie półśrodki." To, że sama przeczekała trudne momenty i nie zgodziła się na żadne kompromisy, uważa za swój największy sukces. Dzięki temu mieszka tak, jak naprawdę doświadczeń właścicieli - Powierzchnię w domu zagospodarowuje się zupełnie inaczej niż w mieszkaniu. Dom zachęca do rozwijania własnych zainteresowań, sprzyja nawet marzeniom o luksusie, a zarówno hobby, jak również na przykład kino domowe - potrzebują miejsca. Warto to przewidzieć jeszcze na etapie planowania, bo potem może być za późno na "rozciąganie" ścian. - Drzewa na działce to błogosławieństwo. Po zakończeniu budowy wystarczy teren obsiać trawą, by całość wyglądała na starannie zagospodarowaną. - Nawet jeśli decydujemy się na budowanie z deweloperem, warto jak najwięcej wiedzieć o technologii budowy i pracach wykończeniowych. Łatwiej wtedy podejmować rozmaite decyzje dotyczące wyposażenia domu. - Tworzenie domu wymaga czasu i zaangażowania. Nie obejdzie się bez drobnych prac ręcznych czy czasochłonnych poszukiwań rozmaitych piętrowe w technologii szkieletowej Kilkukondygnacyjny dom szkieletowy, choć u nas nieczęsto spotykany, na świecie nie jest niczym niezwykłym. Wiele takich domów wznosi się w USA czy Kanadzie, często są to obiekty wielorodzinne. Dlaczego nie u nas? Przyczyną może być z jednej strony brak takiej tradycji, z drugiej - kwestia kosztów budowy. Jedno-dwukondygnacyjne obiekty nie wymagają bowiem żadnego specjalistycznego sprzętu budowlanego, ale do wzniesienia wyższego domu konieczne jest użycie dźwigu, co znacząco podnosi koszty przedsięwzięcia. W technologii szkieletu drewnianego można wznosić budynki do czterech kondygnacji (do takiej wysokości budynku ściany bez problemu przenoszą obciążenia pionowe), tak więc wszystko zależy od wielkości działki, jej wartości i decyzji się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład>
projekty domów w stylu angielskiej wsi